Wojciech Szczepański

Interesuje się szeroko pojętą informatyką, lecz cały czas szukam czegoś, w czym bym się czuł najlepiej. Jak na razie moimi faworytami są sieci i bazy danych.

Pracowałem w: Mas Repair

Opinia

Praktyki w Hiszpanii to na pewno okres, który będę dobrze wspominał. Dzięki pracy w firmie Mas Repair dostałem możliwość pracy w zupełnie innym dla mnie środowisku, dzięki czemu wiele się nauczyłem. W wolnym czasie spędzaliśmy aktywnie czas, wychodząc razem na miasto, lub na pobliskie boisko grać w piłkę nożną. Poznaliśmy hiszpańską kulturę i potrawy, a także nauczyliśmy się trochę języka. Sewilla jest bardzo ładnym miastem, i gdybym miał kiedyś wybrać, żeby przeprowadzić się za granicę, Sewilla byłaby jednym z potencjalnych miejsc.

Relacja z praktyki

Praktyki odbywam w firmie Mas Repair znajdującej się przy Avenida Kansas City pod numerem 23. Dojazd zajmuje mi codziennie ponad pół godziny, ale na szczęście jadę tylko jednym autobusem z przystanku który mam niedaleko domu. Firma ta jest autoryzowanym punktem serwisowym dla produktów marki Apple, czyli m.in. dla iMac’ów, iPad’ów, Mac Book’ów, itp. W tygodniu pracuje tutaj od 09.00 do 14.00, w tym jeden dzień gdzie pracuje od 10.00 do 20.00. Pracuje tutaj wraz ze mną dwójka Hiszpanów – Ramon i Eloy. Ramon jest tu szefem, ale oboje wykonują te same zadania, oprócz odbierania telefonów – w tym aspekcie częściej robi to Ramon. Choć nie potrafią zbyt dobrze mówić po angielsku, są bardzo pomocni i życzliwi, a bardziej skomplikowane rozmowy przeprowadzamy za pomocą tłumacza. Cały serwis wygląda bardzo profesjonalnie. Wszystkie półki i stanowiska są oznakowane, a każde urządzenie które do nas trafia otrzymuje unikatowy identyfikator na którym znajduje się numer, oraz kod kreskowy. Codziennie przyjeżdża do nas kurier z kilkoma nowymi paczkami, zabierając ze sobą również kilka paczek od nas, albo naprawione do klienta, albo do centrali. Tutaj prawie zawsze jest coś do zrobienia. Od przyjmowania klientów, po wykonywanie prac serwisowych, na wykonywaniu papierkowej roboty kończąc. Jako że moje umiejętności hiszpańskiego są na tyle małe, że nie poradziłbym sobie w kontakcie z drugą osobą, moja praca ogranicza się do pracy ze sprzętem. Czasami koszt naprawy jednego z najnowszych urządzeń sięga wartością do kilku tysięcy euro. Wtedy taka wycena wysyłana jest do centrali, i to tam podejmują decyzję czy naprawa zostanie wykonana, czy koszt przekracza wartość nowego sprzętu, i do klienta zostanie wysłany nowy komputer. Jako że nigdy wcześniej nie pracowałem z takim sprzętem, na samy początku zostałem wprowadzony w aspekty sprzętowe i systemowe. Nie dostaję jednak do naprawiania tych najdroższych i najbardziej delikatnych części, takich jak ekrany. Moja praca ogranicza się do skręcania komputerów, przeprowadzania testów diagnostycznych, lub prostych czynności, takich jak np. formatowanie dysku. Co jakiś czas pokazują mi nowe czynności związane z naprawą sprzętu, więc cały czas uczę się czegoś nowego. Atmosfera w firmie jest dość luźna, każdy wie co ma robić i na tym się skupia. Choć praca z czasem jest monotonna, nauczyłem się w niej mnóstwo nowych rzeczy, które mam nadzieje wykorzystać w przyszłości.