Dawid Pilarski

Interesuję się wszystkim co jest związane z informatyką, moją główną uwagę przyciąga grafika komputerowa. Lubię rysować a także uprawiać sport, poza zajęciami szkolnymi biegle uczęszczam do pobliskiego klubu mieszanych sztuk walki. Mój czas wolny spędzam poza domem wraz z przyjaciółmi. Lubię zjeść dobrą pizzę, a także udać się do pubu.

Pracował w: Jmol Informática

Opinia

Przebieg praktyk w Hiszpanii oceniam bardzo dobrze. Dzięki niemu zdobyłem bardzo cenne doświadczenie oraz dowiedziałem się jak wygląda praca za granicą. Zwiedziłem wiele ciekawych miejsc takich jak Kordoba, Grenada czy małe miasteczko Matalascañas, które jest umiejscowione nad morzem. Pobyt u rodziny przebiegł bardzo pozytywnie, wszyscy byli mili i uprzejmi. Porozumiewanie się nie sprawiło nam większego problemu. Jest to zasługą tłumacza oraz ich syna, który potrafi mówić po angielsku. Podczas wyjazdu poznałem kulturę hiszpańską, a także zasmakowałem wiele lokalnych potraw. Projekt otwiera przed każdym wiele możliwości, a wszelkie przeżycia będą długo wspominane. Z całego serca polecam wziąć udział w programie Erasmus.

Relacja z praktyki

Pracuję w firmie Jmol Informática, świadczącej swoje usługi firmom oraz osobom prywatnym. Znajduję się ona w centrum Sewilli, niedaleko stadionu. Dojazd autobusem zajmuje mi około pół godziny. Nie sprawia mi on żadnego problemu, gdyż przystanek jest tuż obok mojego miejsca zamieszkania. Pracuję w godzinach od 09:30 do 14:00, jednakże we wtorki i środy muszę przychodzić dodatkowo między 17:00 a 20:00. Właścicielem firmy jest miły i uprzejmy Jose Manuel. Oprócz niego w firmie pracują jeszcze dwie sympatyczne osoby: Raul oraz Lope, są oni technikami. Niestety nikt nie potrafi zbyt dobrze języka angielskiego, codzienne rozmowy odbywają się za pomocą tłumacza oraz gestów. Nie stanowi to dużego problemu, gdyż czasem wynikają z tego zabawne sytuacje. Na co dzień wykonuję zadania pod okiem Jose. Z początku były to drobne prace, przykładowo wymiana tonera w drukarce, czyszczenie komputerów, uzupełnianie bazy danych na temat dostępnego sprzętu, czy skanowanie dokumentów. Następnie dostawałem bardziej skomplikowane zadania np. diagnozowałem konflikty z działaniem sprzętu komputerowego, a następnie naprawiałem występujące usterki, instalowałem podzespoły, systemy oraz sterowniki. Niekiedy spędzałem czas poza serwisem, obserwowałem jak Lope naprawia komputery w biurowcach oraz domach klientów. Z Jose jeździłem w różne ciekawe miejsca. Z reguły trafialiśmy do hurtowni komputerowych, jednakże czasem pokazywał mi pobliskie galerie oraz wiele innych lokalizacji w Sewilli. Od Firmy dostałem koszulkę oraz parę innych gadżetów z jej logiem. Moja praca jest bardzo przyjemna, a serwisie panuje pozytywna atmosfera. Nie doświadczyłem w niej żadnych kłopotów, nauczyłem się parę nowych rzeczy, a przede wszystkim nabyłem wiele przydatnego doświadczenia.