Zwiedzanie Sewilli oraz kurs języka hiszpańskiego

25 września 2017 roku wszystko się zaczęło. Na początku spotkanie w firmie pośredniczącej organizującej praktyki, potem wyjście do naszych miejsc staży, a na końcu zajęcia z języka hiszpańskiego. W firmie pośredniczącej porozmawialiśmy o naszej pracy, otrzymaliśmy karty, dzięki którym mogliśmy korzystać z transportu miejskiego oraz zapoznaliśmy się jeszcze raz z regulaminami i zasadami naszego pobytu w Sewilli. O godzinie 16:30 z Plaza Nueva wyruszyliśmy z naszą nauczycielką języka hiszpańskiego Reyes Aguilar Garcia na zwiedzanie Sewilli. Zobaczyliśmy między innymi katedrę, która jest największym i jednym z najwspanialszych kościołów gotyckich na świecie oraz fragment Real Alcazaru.
Następnie przemierzając wąskie uliczki dotarliśmy do siedziby YES in Spain, gdzie mieliśmy odbywać kurs języka hiszpańskiego. Zajęcia odbywały się tylko w pierwszym tygodniu naszego pobytu, każde z nich trwało 2,5 godziny. Na końcu każdych zajęć mogliśmy posłuchać hiszpańskiej piosenki. Nie na każdych zajęciach byliśmy w komplecie, co więcej – zdarzało się, że niektórzy się spóźniali. Dzięki kursowi rozwinęliśmy swoje umiejętności językowe, a także poćwiczyliśmy wyrażenia, których się nauczyliśmy przed wyjazdem.
Wracając jednak do zwiedzania Sewilli – zwiedzaliśmy ją cały czas. W drodze do pracy, w czasie wolnym, a także na zorganizowanych wycieczkach – w każdym z tych momentów poznawaliśmy kolejne skrawki tego pięknego miasta. Zwiedziliśmy Katedrę Najświętszej Marii Panny, w której wnętrzu, pod czerwonym baldachimem, wyeksponowane jest jedno z najcenniejszych dzieł sztuki – krucyfiks wykonany w 1603 roku przez Juana Martíneza Montañésa. W lekkim pośpiechu, ze względu na ograniczony czas, zobaczyliśmy również grób Krzysztofa Kolumba. Po długiej przeprawie na sam szczyt wieży Giralda, mogliśmy ujrzeć przepiękną, zapierającą dech w piersiach panoramę Sewilli. Warto wspomnieć o miejscu,

które jednoznacznie kojarzy się z Sewillą – Placu Hiszpańskim, zbudowanym specjalnie na wystawę Iberyjskoamerykańską w 1929 roku, którego autorem jest Aníbal Gonzalez. Inną ciekawą budowlą, jednak już bardzo współczesną, jest coś, co swoim kształtem przypomina grzyb (i tak się czasem nazywa się tą budowlę – las setas), choć niektórzy mówią na to coś parasol (Metropol Parasol). Sewilla jest piękna, pełna wspaniałych budowli, tętniąca życiem praktycznie o każdej porze. Każdy, kto spędzi tu choć kilka dni, z pewnością poczuje jej wyjątkowy klimat.
Nie wspomniałem słowem o Muzeum, Flamenco oraz Corridzie, ale zostanie to opisane przez moich kolegów w innych sprawozdaniach.

Autor

Arkadiusz Fatyga

Galeria