Powrót do Polski

Wszystko dobre co się szybko kończy. Nadszedł dzień w którym musimy powiedzieć „Adiós España”. Powrót do rodziny, obowiązków i oczywiście do nauki. Nasza przygoda z Hiszpanią właśnie się kończy. Był to niesamowity czas z niesamowitym przygodami. Naszą drogę do domu zaczęliśmy oczywiście od spakowania się czyli zrobienia zapasów miejscowych przysmaków, wielu z nas miało problem z zapakowaniem się i zmieszczeniem w określoną wagę. Odlot samolotu był zaplanowany na 6:35 z Malagi, jednakże trzeba było się jeszcze dostać na lotnisko które oddalone od Sewilli jest o jakieś 200km. Spotkaliśmy się 21.10.2017 (sobota) o 1:45 w nocy na Plaza de Cuba, czyli tam gdzie nasza przygoda z Hiszpanią si€ zaczęła. Po 3-godzinnej podróży autokarem dotarliśmy na lotnisko w Maladze, gdzie prędko udaliśmy się nadać bagaż rejestrowany. Samolot był podstawiony pod bramką B30. Tutejsze lotnisko wydaje się być bardzo duże w porównaniu z lotniskiem w Modlinie. Przepiękną pogoda nad Costa del Sol umożliwiał nam obserwowanie wschodu słońca. Im bliżej Polski na niebie pojawiało się więcej chmur. Oczywiście zwiastowało to brzydką pogodę w Krakowie. Po drodze przelatywaliśmy nad włoskimi Dolomitami, a także austriackimi Alpami. Na wielu szczytach można było zobaczyć zalegający tam śnieg. Przy podchodzeniu do lądowania pogoda była niesprzyjająca lecz wielki kunszt pilotów spowodował że bezpiecznie wylądowaliśmy. Po wyjściu z terminala czekał już postawiony minibus, który miał nas zawieźć prosto pod szkołę gdzie czekały na nas stęsknione rodziny.

Autor

Mateusz Jadwiszczok

Galeria