Interesuję się grafiką komputerową oraz projektowaniem stron internetowych. Moim hobby jest koszykówka i gotowanie. W wolnych chwilach sędziuję mecze koszykówki oraz spotykam się ze znajomymi. Moim marzeniem jest założyć własną firmę i wyjechać do stanów zostając tam trenerem koszykówki.
Pracowałam w: Ecoprint
Opinia
Przy rekrutacji uważałam, że nie dostanę się na projekt moich marzeń, ale szczęście się do mnie uśmiechnęło. Wyjechałam na wspaniałe praktyki, dzięki którym mogłam nauczyć się obsługiwać urządzenia, z którymi nigdy nie miałam styczności, zdobyć doświadczenie, które na 100% wykorzystam w przyszłości, zwiedzić takie miasta jak Granada, Malaga, Kordoba i Sewilla, o których kiedyś mogłam pomarzyć. Poznałam tamtejszych ludzi, którzy są przesympatyczni. Dogadywaliśmy się w języku hiszpańskim oraz angielskim, dzięki temu podszkoliłam się językowo. Tamtejsze jedzenie jest wyśmienite. Próbowałam wszystkiego co się da. Wyjazd na praktyki to naprawdę super sprawa! Warto się troszeczkę postarać.
Relacja z praktyki
Pracuję w firmie Ecoprint, która znajduje się przy ulicy Callejón del Ángel 5 w Granadzie. Uczęszczam do niej wraz z koleżanką Katarzyną Merchel. Jest ona położona blisko naszego miejsca zakwaterowania, więc mamy do niej ok. 10-15 min pieszo.
Ogólnie rzecz biorąc firma zajmuje się wydrukiem wielkoformatowym, projektowaniem plakatów, banerów oraz wizytówek, pracami wykończeniowymi nad drukiem. Pracujemy codziennie od poniedziałku do piątku od 9:00 do 15:00 lub czasami do 16:00.
Opiekę nad naszą pracą sprawują trzy osoby:
Patricia – szefowa i głowa całej firmy. Bardzo sympatyczna kobieta, pozytywnie nastawiona do ludzi, jej angielski jest na wysokim poziomie, dzięki temu dogadujemy się bez problemu. Jej zadaniami w firmie to głównie obsługa klientów, przyjmowanie zleceń, układanie harmonogramu – ogólnie papierkowa robota.
Enrique – profesjonalista, jego szybkość i precyzja w wykonywanych przez niego pracach nas zaskakuje. Dokładnie tłumaczy i pokazuje co mamy zrobić, aby praca została idealnie wykonana i oddana do klienta. Zazwyczaj to on zleca nam wszystkie zadania, które później lądują w jego rękach aby sprawdzić czy wszystko zostało zrobione zgodnie z planem. Jest to pogodny człowiek. Mimo, że nie zna języka angielskiego to i tak się zrozumiemy.
Claudio – najbardziej wyluzowany gość w firmie. Cały czas chodzi z telefonem przy uchu. Jeżeli nie ma go w rękach to rzetelnie wykonuje swoją pracę. Najczęściej można go spotkać przy gilotynie oraz przy laminatorze. W firmie można go spotkać zawsze. Zawsze się do nas uśmiecha i coś opowie – oczywiście w języku angielskim.
Naszym zadaniem to są najogólniejsze rzeczy tj. wycinanie niepotrzebnych elementów z plakatów i banerów, tworzenie kart menu od podstaw, laminowanie plakatów, banerów oraz wizytówek, projektowanie ulotek, kalendarzy, wizytówek i plakatów na programach tj. Adobe Photoshop i Adobe Illustrator.
W firmie panuje komfortowa atmosfera, gdzie chce się przychodzić ponownie. Jestem zachwycona, że mogłam zobaczyć jak wygląda drukarnia od środka i nauczyć się operować takimi urządzeniami jak laminator, ploter, gilotyna. Jestem tego pewna, że cała wiedzę jaką tutaj pozyskałam, wykorzystam ją w przyszłości.