Maciej Mężyński

Interesuję się informatyką (Linux, JavaScript, HTML, PHP, MySQL, Databases, Game Servers). Lubię wychodzić na spacery, jeździć na rowerze, oglądać spore ilości seriali, grać na komputerze i poszukiwać wszelkich nowinek w świecie technologii.

Pracowałem w: TeachKloud

Opinia

Jak dla mnie staż w tutejszych irlandzkich firmach jest ciekawym doświadczeniem kulturowym i językowym. Możemy nauczyć się bardzo dużo interesujących i ciekawych rzeczy o kulturach, zwyczajach czy nawet odżywianiu. Praca pozwoliła mi podszlifować moje umiejętności również w innych dziedzinach, niż uczę się w szkole i jestem zadowolony. Według mnie taki projekt właśnie od czegoś takiego powinien być, niekoniecznie, żeby uczyć się czegoś, co już umiemy, ale żeby poznawać nowe rzeczy, które są przydatne przy zdobywaniu naszej wymarzonej pracy. Podczas praktyki najbardziej mi zależało na podszlifowaniu swojego języka i udało się. Przy okazji poznałem kilku Irlandczyków, osób, które zdecydowały się zmienić swoje życie i przeprowadzić się z Irlandii i szczerze mogę powiedzieć, że Irlandczycy to bardzo życzliwi ludzie i mam nadzieję, że nasz kontakt nie urwie się po moim wyjeździe.

Relacja z praktyk

Pracuję w firmie o nazwie TeachKloud. Zajmuje się ona dostarczeniem rozwiązania podobnego do naszego eDziennika, tylko że dla przedszkoli. Wszelkiego rodzaje raporty, informacje dzienne, zaplanowane czynności na dane dzień, tutaj znajdziemy wszystko. Sama podróż do mojej pracy trwała ponad półtora godziny. Z Donnybrook musiałem wyruszyć w stronę centrum autobusem numer 207 lub 206, a z owego centrum kierowałem się następnie numer 215 w stronę North Point, które jest położone w okolicy Blackpool. W autobusach najbardziej zdziwiło mnie to, że każdy przystanek tutaj jest na żądanie, nie ma czegoś takiego, że kierowca zatrzymuje się na każdym przystanku, plus kupowanie biletów u kierowcy. Bardzo ciężko było mi się do tego przystosować, bo wiadomo, nasza komunikacja wygląda całkowicie inaczej, tutaj trzeba pomachać do kierowcy na przystanku, żeby ten się zatrzymał oraz przy wysiadaniu nacisnąć odpowiedni przycisk w autobusie. Moja praca była całkiem przyjemna. Na godzinę 10:00 przychodziłem sobie do ciepłego biura i zaczynałem pracę nad swoimi zadaniami, zwykle kończyłem ją w okolicach godziny 17:00 i zaczynała się wędrówka powrotna do domu. Najpierw 215 do centrum kolejno 207 na Donnybrook i tak codziennie. Oczywiście pierwszego dnia miałem pewne problemy z dotarciem do siedziby głównej, ale po krótkiej wymianie informacji z moją przełożoną udało mi się dotrzeć na miejsce. Moja przełożona, a także CEO TeachKlouda zwykle bywała poza biurem i raczej nie miałem dłuższej możliwości kontaktu z nią, jedynie pierwszego dnia przydzieliła mi kilka zadań do zrobienia i nakierowała, że wszystkie pytania techniczne mam kierować do Illi na Slacku, gdyż, to on zwykle zajmuje się naprawieniem wszelkich błędów czy problemów na ich stronie internetowej i z tego, co wywnioskowałem, pracuje on sobie z Waszyngtonu i raczej nie miałem możliwości poznać go osobiście. Bardzo zaskoczyła mnie też tutaj ufność tych ludzi, w firmie nie musiałem podpisywać żadnych klauzul o poufności czy chociażby tego, że nie mogę wykorzystać kodu źródłowego na własny użytek.
Pierwszym z moich zadań w firmie było stworzenie Time Samplingu oraz ABC (Antecedent, Behaviour and Consequence). TeachKloud nie posiada więcej pracowników. Cała reszta, która tam urzędu to w większości stażyści, którzy przyjechali na staż podobny do mojego i dostali pracę w tak nietypowej firmie, ale niestety nie miałem możliwości ich poznać, bo pracowali w budynku B. Wchodząc do biura, tak naprawdę nie wchodziłem do biura mojej firmy, tylko pewnego rodzaju inkubatora.
Pracowałem z PHP, HTML, MySQL oraz SlimFramework. Na samym początku pomyślałem, że ten framework jest dziwny, lecz po dwudniowym analizowaniu kodu zrozumiałem go w stu procentach. Wszystko było przejrzyste, przyjazne i cudowne, podobnie jak ludzie których mogliśmy spotkać w biurach. Zawsze mili, uśmiechnięci i otwarci na konwersację. Oczywiście podczas pracy nie obyło się bez licznych pochwał i coś mi się wydaje, że mogę liczyć na trochę dłuższą współpracę z firmą TeachKloud. Jak dla mnie taka forma zatrudnienia w przyszłości byłaby całkiem przyjemna, gdyż chociażby na samym początku Wendy wspomniała, że mam możliwość pracy zdalnej, ale oczywiście nie skorzystałem, bo nie na tym miała polegać cała ta praktyka. 2 tygodnie minęły od naszego przylotu a ja skończyłem przydzielone mi zadania. Ku mojemu zdziwieniu wszystko zostało sprawdzone i zatwierdzone przez głównego programistę Illię i już to wszystko znajduje się na stronie głównej. W mojej firmie nie obowiązywał żaden dresscode, więc tak naprawdę miałem totalną swobodę w ubieraniu się, więc wszystko odbywało się bez problemu. Praktyka pozwoliła mi rozwinąć nowe umiejętności oraz podszlifować trochę tych, które znam. Chociażby drobna praca w AutoCadzie, Arduino czy przy innych programach, które używamy w szkole.