Minął już ponad tydzień od rozpoczęcia praktyk naszych stażystów w Cork. Postanowiliśmy sprawdzić co tam u nich słychać. Okazuje się, że wszyscy mają się dobrze. Zakwaterowani są w parach, a nawet w trójkach u irlandzkich rodzin. Każdy dzień wygląda bardzo podobnie, przypomina on prawdziwe dorosłe życie. Poranne śniadanie z rodziną, tosty, marmolada, kawa, owsianka, płatki. Potem wyjazd do pracy, najczęściej autobusem albo pociągiem…, jedni mają zaledwie kilkanaście minut, inni ponad godzinę. Potem praca, praca, praca przez wiele godzin. Zwykle jest to aż 8h z przerwą na lunch. Lunch to zwykle kanapeczka, ciasteczko, banan, jogurt. Do tego kawa czy sok. Mniej więcej o godzinie 18:00 stażyści docierają do domu. Niektórzy nawet później. Wtedy mają dopiero czas wolny. Kolację jedzą w gronie rodzinnym rozmawiając o tym jak zleciał dzień i co się wydarzy dnia następnego. Kolacje przypominają nasze obfite obiady. Ziemniaczki, mięso, sałatka, gravy, czasem kuchnia włoska. Do tego ciasteczko i herbatka na deser. Całkiem smacznie…
Wiele się działo w ostatni weekend. W sobotę uczestnicy wybrali się na drugie pod względem atrakcyjności miejsce w Irlandii. Były to Cliffs of Moher. Pewnie wszyscy zastanawiają się, co w takim razie jest na pierwszym miejscu tego zestawienia. Okazuje się, że jest to browar popularnego w Irlandii napoju marki Guinness w Dublinie. Niestety, nie zaplanowano tam wycieczki podczas stażu 🙁
Klify oczywiście były bardzo piękne, ale niestety pogoda tego dnia nie była najlepsza. Gęsta mgła oraz deszcz skutecznie przysłoniły najpiękniejsze widoki. Szkoda…
Następnego dnia natomiast cała ekipa wybrała się w podróż dookoła Cork, wsiadając do autobusu typu hop-on/hop-off. Wycieczka trwała około 3 godzin. Stażyści wyskoczyli z autobusu tylko raz, wchodząc do Cork City Gaol – nieczynnego już więzienia miejskiego, w którym również mieści się coś, co zainteresowało w szczególności mechatroników. Otóż, przez wiele lat działała tam stacja radiowa, nadając pierwszy program już w 1927 roku. Obecnie mieści się tam muzeum, gdzie można dowiedzieć się wielu rzeczy na temat historii radia. Czy wiedzieliście na przykład, że wynalazca radia Włoch Guglielmo Marconi ma irlandzkie korzenie? A czy wiecie, że jego matka, to córka niejakiego Johna Jamesona, założyciela destylarni Jameson & Sons, jednej z najbardziej rozpoznawalnych whisky na świecie? Ciekawych rzeczy można się dowiedzieć w miejskim więzieniu w Cork:-)
No, ale dobrze. Staż jednak to głównie praca w firmach irlandzkich. Jak wszyscy wiedzą, w tym roku wyjechały tam tylko cztery ekonomistki, i w sumie aż jedenastu mechatroników z klas drugich i trzecich. Co robią tam uczestnicy? Różnie to bywa, wszystko zależy od konkretnej firmy i specyfiki jej działalności. Ekonomistki to oczywiście praca biurowa, papierki, komputerek, drukareczka, fakturki, księgowość, reklama, itp. Mechatronicy to głównie biura projektowe, praca w programach typu CAD, obsługa obrabiarek czy drukarek 3D, naprawa urządzeń, itp.
Poprosiliśmy kilku naszych uczestników, żeby napisali co robią. Oto, co mają do powiedzenia:
Nikodem Bartnik (kl. III M)
Pracuję w CIT (Cork Institute of Technology) w Irlandii. Moim zadaniem jest zaprojektowanie modułowych skrzydeł do drona, przetestowanie ich w tunelu aerodynamicznym, zmierzenie parametrów oraz dobranie odpowiedniego kształtu. Docelowo skrzydło to ma mieć możliwość zmiany kształtu aby umożliwić bardziej efektywne latanie. Pracuję w programie typu CAD – Fusion360, projektem koordynuje pracownik naukowy z CIT, który zawsze chętnie pomaga i tłumaczy rzeczy których nie wiem. Mimo, że minął niecały tydzień od rozpoczęcia pracy nauczyłem się sporo nowych rzeczy. Pracuję w laboratorium na tutejszym uniwersytecie gdzie mam dostęp do różnego rodzaju sprzętu takiego jak bardzo precyzyjne drukarki 3D, frezarki CNC, zaawansowane urządzenia pomiarowe, a nawet rentgen do prześwietlania gotowych elementów. Aktualnie skończyłem projektować skrzydło oraz system mocowania go w tunelu, które ze względu na precyzyjność pomiarów oraz turbulencje musiały być dokładnie przemyślane. Jeszcze w tym tygodniu rozpoczniemy drukowanie skrzydła oraz jego montaż, ze względu na wymagania projektu jest ono modułowe, tzn. można je rozbudowywać w razie potrzeb. Po zakończeniu testów rozpocznę pracę nad projektowaniem samego drona, który ma wykonywać pionowy start, a w locie obrócić silniki i poruszać się poziomo tak jak ma to miejsce w samolocie. Pracuje mi się bardzo dobrze, tworzę rzeczy o których jakiś czas temu nie miałem pojęcia, więc codziennie uczę się nowych rzeczy.
Michał Aleksa (klasa II M)
Pracuję w MTD Precision Engineering, firmie niepozornej, gdyż na samym końcu strefy przemysłowej Little Island, w wydawałoby się małych magazynach, ale bardzo istotnej w przemyśle. Trafiłem tam jako jedyny z całej grupy 15 osobowej. Miałem pewne obawy, lecz gdy pierwszy raz przyszedłem do pracy już otwierając drzwi biura usłyszałem bardzo miłe „Hello Michael”. Sean, bo tak ma na imię mój szef, pokazał mi czym faktycznie zajmuje się jego firma. Jest to obrabianie materiałów za pomocą maszyn sterowanych numerycznie zwanych potocznie CNC (tokarki, frezarki). Kolejnego dnia dostałem swoje pierwsze zadanie. Byłem bardzo podekscytowany, miałem tylko otworzyć drzwiczki, przedmuchać sprężonym powietrzem, otworzyć klamry, wyjąć płytki następnie włożyć nowe, zacisnąć klamry i wcisnąć przycisk, ale na sam początek to bardzo dobrze, że ja jako nowy stażysta z Polski dostaję tak ważne zadanie. Podczas tego tygodnia obsługiwałem dwie maszyny. Jedna którą opisywałem wyżej i drugą, która tylko wykańczała te płytki. W międzyczasie przypatrywałem się pracy innych. Sama praca mi się bardzo podoba, a atmosfera w tej firmie jest po prostu super. Nie ma tego dystansu jak w Polsce na zasadzie szef-pracownik, tylko niby jest tam jakiś podział, ale każdy jest na równi. Po ukończeniu szkoły chciałbym pracować w takiej firmie jak ta.
Karol Szewczyk, Karol Wiśniewski (klasa II M)
Pracujemy w centrum badań i innowacji Halpin, które znajdują się w National Maritime College of Ireland. NMCI jest morskim centrum badawczym współpracującym z CIT. Poprzez to partnerstwo Halpin Center jest odziałem irlandzkiej służby marynarki ds. badań i innowacji. W tym tygodniu projektowaliśmy różne rodzaje prototypów obudowy do Mini-whip (anteny), która będzie zamontowana w konstrukcji drona. W piątek po wielu próbach zaczęliśmy drukowanie obudowy składającej się z trzech elementów. W poniedziałek musieliśmy zaprojektować na nowo jeden z elementów, ponieważ znaleźliśmy problem, nad którym obecnie pracujemy.
To dla nas zupełnie nowe doświadczenie. Tłumaczą nam problem i oczekują od nas znalezienia właściwego rozwiązania. To poważne zadania. Może dlatego czujemy się tu trochę ważnie. Kiedy udaje nam się zrobić to czego od nas oczekują, kiedy słyszymy pochwały od specjalistów, mamy z tego wiele satysfakcji. Nasze przypuszczenia odnośnie praktyki w Irlandii były inne. Sytuacja jednak nas zaskoczyła, oczywiście pozytywnie. Czy za rok też możemy pojechać jako trzecioklasiści? 🙂
Klaudia Krawczyk (klasa III EKO)
Pracuję w Hi Magazine na Little Island. Codziennie odbywam wielką podróż, najpierw autobusem do centrum miasta, a stamtąd pociągiem na Little Island, potem jeszcze pieszo około 20 minut, by ostatecznie dotrzeć do firmy. Hi Magazine to lifestylowy magazyn dla kobiet. Mary-Jane O’Regan to redaktor i edytor mediów społecznościowych, a także na czas stażu, moja szefowa. Moja praca polega na pomaganiu Mary-Jane oraz innym pracownikom. Pomagam prowadzić Instagrama, dzięki temu nauczyłam się trochę o marketingu w social mediach, zbieram materiały do artykułów, wyszukuję trendy w modzie i makijażu na najbliższe sezony. Uzupełniam braki w systemie, np. wprowadzam nowych kontrahentów i wystawiam faktury. Pomagałam stworzyć tabelę amortyzacyjną. Atmosfera w biurze jest swobodna, każdy jest miły, wszyscy traktują się jak rodzina.
Alicja Jaroszewska (klasa III EKO)
Pracuję w firmie Team Golld, która znajduje się w samym centrum miasta Cork. Moja praca polega na wykonywaniu podstawowych prac biurowych. Zajmuję się prowadzeniem dokumentacji firmy, pilnuję porządku w segregacji oraz sprawdzam czy kopie danych faktur znajdują się w odpowiednim miejscu. Szef Patrick O`Donoghue pierwszego dnia pracy pokazał mi jak obsługiwać kserokopiarkę i niszczarkę dokumentów. Oprócz tych urządzeń, na praktyce korzystam również z komputera, na którym wyszukuję informacji potrzebnych firmie o kryptowalutach. Atmosfera w biurze jest bardzo pozytywna, każdy jest dla siebie miły, a dla mnie wszyscy są pomocni. Pomieszczenie w którym pracuję jest małe, ale nie przeszkadza mi to, ponieważ bez problemu potrafię znaleźć wszystko czego potrzebuję. Po tygodniu mogę stwierdzić, że nic mnie nie zaskoczyło, a na pewno nie w negatywnym sensie. Obowiązki jakie mam na stażu są dokładnie takie jakich się spodziewałam, a polecenia są jasne. Wykonuję pracę, która pomaga mi się rozwijać w kierunku ekonomii, a przy okazji uczę się nowych rzeczy.
Nie ma miejsca na więcej opinii. Jak widać staże odbywane są nie tylko w firmach, ale też na znanym lokalnym uniwersytecie. Pracuje tam trzech naszych mechatroników (oprócz Nikodema również Krzysztof Frojn oraz Dominik Bryś). Kto wie, może i oni kiedyś zostaną doktorami albo nawet profesorami, wiążąc swoją przyszłość właśnie z nauką oraz pracą na uczelni wyższej? A może trzymając dyplom z tytułem PhD wykorzystają swój naukowy potencjał i staną się szefami dużych międzynarodowych firm? Jak się okazuje, język angielski nie jest dla nich barierą, a zatem świat stoi otworem 🙂 Warto na koniec dodać, że niektórzy za swoją pracą w Irlandii dostają wynagrodzenie. Może nie są to duże pieniądze, ale jednak…, i w dodatku wypłacane jest ono w EUR 🙂
A czy ktoś wie może, co tam słychać u mechatroników i ekonomistów, którzy postanowili nie wsiąść do samolotu do Irlandii, tylko odbyć staże w kraju? Bylibyśmy wdzięczni, gdyby podzieli się oni swoimi doświadczeniami pisząc pod adres praktyki@technikum6.pl.
Więcej zdjęć z praktyk w Irlandii i nie tylko praktyk znajdziecie na szkolnym fejsbuku.
Projekt „Przekonaj się czy twoje umiejętności zawodowe są wystarczające by zacząć karierę na europejskim rynku pracy” realizowany jest dzięki wsparciu Komisji Europejskiej w ramach programu Erasmus+ – Kształcenie i szkolenia zawodowe.